Redaktor Jerzy Przedpełski i redakcja Głos Pasłęka przegrali proces w trybie wyborczym. Muszą przeprosić
Sąd Okręgowy w Elblągu I Wydział Cywilny
po rozpoznaniu w dniu 9 października 2018 r. w Elblągu na rozprawie
sprawy z wniosku Krzysztofa Kopańskiego z udziałem Jerzego Przedpełskiego i Jadwigii Zając-Przedpełskiej
postanawia
1. zakazać uczestnikom Jerzemu Przedpełskiemu i Jadwidze Zając - Przedpełskiej rozpowszechniania informacji, że kandydat na Burmistrza Pasłęka Pan Krzysztof Kopański jest osobą świetojebliwą, która nie chodzi do kościoła
2. zobowiązać uczestników Jerzego Przedpełskiego i Jadwigę Zając-Przedpełską do sprostowania nieprawdziwych informacji wskazanych w punkcie 1 orzeczenia, poprzez zamieszczenie na pierwszej stronie wydania internetowego Głosu Pasłęka, w terminie 48 godzin od daty uprawomocnienia się postanowienia, przeprosin, widocznych do dnia 5 listopada 2018r. o nastepującej treści:
"Redaktor Jerzy Przedpełski i Redakcja "Głosu Pasłęka" przepraszają Pana Krzysztofa Kopańskiego kandydata na Burmistrza Pasłęka za to, że w artykule zatytułowanym " Gdzie my żyjemy" (Ankieta) z dnia 5 października 2018r. użyto stwierdzeń : święto..y -oznaczający świętojebliwy - (chociaż nie chodzi do kościoła ), które są nieprawdziwe i mogły osobę Kandydata poniżyć w ocenie opinii publicznej oraz napiętnować przez potencjalnych wyborców będących jednocześnie osobami wierzącymi i członkami Kościoła Katolickiego".
Jak widać , obrażanie ludzi, to specjalność spółki Przedpełska/ Przedpełski.
To nic innego jak brudna kampania wyborcza.
Oto jak przyspawana do stołków klika panicznie boi się utraty władzy.
Ps. W dniu 11 października o godz. 15 kolejna rozprawa przeciwko tej spółce w sprawie o zakupie mieszkania.
Rozprawa w sprawie artykułu zamieszczonego na Głosie Pasłęka na temat zakupu mieszkania odbyła się zgodnie z ustalonym porządkiem. Okazało się, że o sprawie Jerzy Przedpełski dowiedział się od burmistrza Śniecikowskiego, który otrzymał maila na skrzynkę burmistrz @paslek.pl od Pana Mieczysława Kurnatowskiego w dniu 14 czerwca 2018r.. Następnie Przedpełski dostał jak twierdzi list od tego Pana, ale nie był w stanie Sądowi i mnie okazać wersji oryginalnej. Przedpełski zeznał przed Sądem, że list nie nadawał się do publikacji i musiał go zmienić, przy czym zeskanował również podpis tego Pana. Następnie Sądowiprzedstawił list, który został spreparowany i list bez podpisu.
Sąd wyda postanowienie w tej sprawie w dniu 12 października 2018r.
Szczegóły wkrótce.